Internetowa demokracja według Łotyszy

  • internet (pixabay)

Łotwa to niewielki graj bałtycki, który zamieszkują niecałe 2 miliony obywateli (to tyle ile w Warszawie). Nie stoi to jednak na przeszkodzie, aby była krajem, który z powodzeniem wykorzystuje internet do partycypacji obywatelskiej, dużo większym niż tzw. zachodnie demokracje.

To właśnie na Łotwie od 2015 roku funkcjonuje platforma internetowa ManaBalss.lv (tłum. Mój Głos) za pomocą której każdy obywatel mający pełnię praw wyborczych może złożyć własny projekt ustawy, który jego zdaniem powinien zostać rozpatrzony przez tamtejszy parlament. Pomysły obywateli są sprawdzane przez ekspertów (legislatorów, ekonomistów) pod kątem zgodności z prawem, umowami międzynarodowymi czy założeniami budżetu kraju. Po weryfikacji następuje zbiórka podpisów elektronicznych pod inicjatywami. Aby trafiły pod głosowanie parlamentu muszą uzyskać poparcie minimum 10 tysięcy obywateli.

Co świadczy o niewątpliwym sukcesie tej platformy, która ma raptem 4 lata, to statystyki. Ponad 67 % inicjatyw jest przyjmowana przez łotewski parlament. Wprowadzili nawet poprawkę do konstytucji. Dla porównania w Polsce od 20 lat funkcjonuje obywatelska inicjatywa ustawodawcza. Przez ten czas do Sejmu trafiły 53 projekty, a tylko 11 z nich zostało uchwalonych, co daje 20 %. Warto tu jednak zauważyć, że w Polsce podpisy zbierane są tradycyjnie, na papierze i są na to tylko 3 miesiące.

Z początkiem 2019 roku rozpoczęliśmy projekt „Obywatele decydują„, w którym będziemy badać, rozwijać, ulepszać i promować projekty obywatelskie. Chcemy m.in. wprowadzić wykorzystywanie internetu w zbiórce podpisów. Planujemy także odwiedzić Łotwę, aby na miejscu zobaczyć jak funkcjonuje internetowa demokracja.