Organizacje holenderskie stworzyły platformę internetową na rzecz zorganizowania ogólnonarodowego referendum ws. odrzucenia TTIP i CETA. Z racji procedowania w Parlamencie Europejskim umowy CETA, obecnie to ona jako pierwsza ma być poddawana referendum. Na podstawie ankiety przeprowadzonej wśród Holendrów oraz szerokiej debaty publicznej, są duże szanse na pozytywny wynik głosowania. Ponieważ wszystkie państwa członkowskie UE muszą ratyfikować CETA, holenderskie „nie” będzie mieć ogromny potencjał do całkowitego zablokowania tej umowy.

Działania mogą się udać dzięki nowemu prawu jakie obowiązuje w Holandii. Pozwala obywatelom domagać się przeprowadzenia ogólnokrajowego referendum w sprawie większości ustaw i traktatów, jakie zostały przyjęte przez holenderski parlament. Na zebranie pierwszych 10.000 podpisów obywatele mają 4 tygodnie. Jeśli podpisy zostaną zatwierdzone, kolejne 300.000 podpisów trzeba zebrać w ciągu 6 tygodni. Jeśli i one zostaną pozytywnie zweryfikowane, datę referendum ustala się na termin nie późniejszy niż 6 miesięcy. Wyniki głosowania nie są wiążące dla rządu, ale mają bardzo duże znaczenie polityczne. Pierwsze referendum przeprowadzone w Holandii na podstawie tej ustawy (w sprawie traktatu stowarzyszeniowego UE-Ukraina) zostało uznane 6 kwietnia 2016.

W Holandii zbieranie podpisów w sprawie referendum przez Internet jest de facto zabronione. Oficjalnie wszystkie podpisy muszą być złożone na papierze, jednak kampanierzy na rzecz referendum na Ukrainie znaleźli sposób, jak obejść ten przepis: stworzyli aplikację online, gdzie można podpisać apel w sprawie referendum wklejając „rysunek” podpisu lub złożyć go na ekranie dotykowym. Podpisane w ten sposób listy są drukowane i przekazywane rządowi, który traktuje je jako ważne. Dzięki temu narzędziu pod wnioskiem o holenderskie referendum zebrano już 200 tysięcy podpisów.