Dlaczego rządzący powinni odrzucić zapisy o arbitrażu inwestycyjnym (ISDS) w TTIP


Większość polityków, europarlamentarzystów i europarlamentarzystek z krajów Europy Środkowo-Wschodniej (EŚ-W) jak dotąd popiera włączenie zapisów o arbitrażu inwestycyjnym do Transatlantyckiego Partnerstwa w dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP). Powołują się na argument, że mechanizm ten i tak istnieje już w dwustronnych traktatach inwestycyjnych, a TTIP da państwom lepszą ochronę i doprowadzi do zwiększenia inwestycji. Istnieją jednak argumenty wskazujące, że jeśli mechanizm ISDS zostanie włączony do TTIP, wspomniane nadzieje się nie spełnią, natomiast rządy państw EŚ-W będą miały znacznie ograniczone możliwości wprowadzania wewnętrznych regulacji:

  1. Nie ma żadnych gwarancji ani dowodów na to, że włączenie ISDS do TTIP przyciągnie więcej inwestycji z USA.
  2. Obecne bilateralne umowy handlowe (BIT) pomiędzy USA a krajami EŚ-W mogą zostać wypowiedziane w dowolnym momencie, podczas gdy zawarcie TTIP zmusi kraje EŚ-W do bezterminowego zapewniania amerykańskim inwestorom specjalnych praw.
  3. Podpisanie ISDS w ramach TTIP z dużym prawdopodobieństwem doprowadzi do fali pozwów przeciwko regulacjom rządowym przed międzynarodowymi trybunałami arbitrażowymi ze strony amerykańskich inwestorów.
  4. Unijne propozycje „reform” ISDS nie wnoszą jakiejkolwiek istotnej zmiany względem obecnego systemu ochrony inwestorów i w żaden sposób nie zwiększają zdolności rządów krajów EŚ-W do wdrażania regulacji w interesie publicznym.
  5. Istnienie BITów wewnątrzeuropejskich nie jest argumentem za włączeniem ISDS do TTIP.
  6. BITy z USA zostały podpisane w radykalnie innych okolicznościach i czasie; zamiast na nowo potwierdzać akceptację dla wadliwego systemu ISDS podpisując TTIP, kraje EŚ-W powinny dołączyć do tych krajów, które właśnie weryfikują swoją politykę inwestycyjną.

Biorąc pod uwagę powyższe argumenty decydenci z krajów Europy Środkowo-Wschodniej powinni ponownie rozważyć swoje stanowisko i odrzucić włączenie ISDS do TTIP.