Islandczycy protestują bo rząd nie zapytał ich o zdanie


Kilka tysięcy osób protestowało w ostatnich dniach w Reykjaviku przeciwko decyzji rządu o rezygnacji z ubiegania się Islandii o członkostwo w Unii Europejskiej. W Reykjaviku obecnie mieszka mniej niż 120 tysięcy ludzi i te protesty są największe od czasów kryzysu finansowego w 2008 roku.

Islandczykom nie podoba się, że rząd podjął swoją decyzję nie pytając ich o zdanie. Kilkusetletnia tradycja i praktyka polityczna tego kraju wymaga, by przy podejmowaniu tak ważnego postanowienia zorganizować powszechne referendum oraz przeprowadzić debatę w parlamencie.

Powinniśmy uczyć się od nich walki o własne prawa.
Źródło: forsal.pl